Teatralna maszyna

W tym roku w Pszczynie po raz czwarty zagościła Teatralna Maszyna. Widowisko nader ciekawe i specjalne. Ideą całej akcji jest zaproszenie ludzi do zbliżenia i poznania ze sztuką. Właśnie dlatego spektakle wystawiane są w przeróżnych miejscach rozsianych po całej Pszczynie. Normalnie mijamy je codziennie i nigdy nawet nie przemknęło nam przez myśl, że to miejsce zmienić się może w teatr.
Kolejnym plusem, który niewątpliwie umożliwia wszystkim obejrzenie inscenizacji, lub wysłuchania koncertu jest fakt, iż wszystko jest darmowe. Nie płacimy za wejście, co sprawia, że nie mamy wymówki w postaci „nie stać mnie na takie zabawy”. Pozostaje jeszcze czas… nic prostszego. Sztuki wystawiane są o różnych godzinach przez cztery dni. Każda z nich grana jest tylko raz, a repertuar jest niezwykle zróżnicowany. Każdy znajdzie coś odpowiadającego jego gustom.
Wydarzenie, którego miałam niewątpliwą przyjemność być częścią odbyło się w Skansenie Zagrody Wsi Pszczyńskiej. Była to sztuka pt. „Dzbanek z czarnej gliny” w wykonaniu teatru PID/GIN. Jest to nowa adaptacja „Balladyny” Juliusza Słowackiego.
Scenografia była właściwie zerowa. Składała się zaledwie z dwóch krzeseł oraz kilku niewielkich przedmiotów, którymi posługiwały się dwie aktorki. Wyglądały jakby nie nosiły na sobie znamion charakteryzacji. Ich stroje były proste, a fryzury niezwykle skromne.
Widowisko składało się z serii retrospekcji, w których Alina i Balladyna wspominały lub wymyślały różne sceny. Momentami było zabawnie, momentami tajemniczo. W powietrzu cały czas unosiła się groza całej sytuacji, w której znajdowały się bohaterki. Balladyna toczyła ze sobą wewnętrza walkę między poniesieniem odpowiedzialności za swoje czyny, a chęcią pozostania wolną.
Będąc tam, widownia również zdawała się odbywać podróż w głąb siebie. Zupełnie jakby obecni robili rachunek sumienia, którego wynik mógł być zaskakujący.
Gra aktorska była wręcz brawurowa. Każda postać odgrywana była z ogromnym polotem i w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że kreacja przerosła odtwórczynie ról. Wręcz przeciwnie.

            Jeśli ktoś nie mógł doświadczyć owej przyjemności pozostaje mu tylko żałować. Było warto poświęcić swój wolny czas i przyjechać do Pszczyny. Mam nadzieję, że w przyszłym roku kolejna edycja cieszyć się będzie jeszcze większym powodzeniem. Karolina K. 

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałem okazji nawet usłyszeć o tym spektaklu, ale z opisu prezentuje się całkiem fajnie. Jestem zdania, że kultura i sztuka i tak jest za mało szerzona. Jeśli byście byli w Gdańsku to polecam odwiedzenie https://teatrszekspirowski.pl który zadziwia nie tylko swoim wyglądem, ale również repertuarem.

    OdpowiedzUsuń

 
Copyright © 2012 • Chrobrek - szkolna gazeta internetowa • All Rights Reserved
Blog at Blogger.com • Template Galauness by Lojaya and Sosnowska ~~~ grafika bloga wzorowana na twórczości Jacka Brzozo Kuziemskiego - wykonana przez Sosnowską